Opowieść o podróżniczce, która w środku pandemii pracę w Londynie zamieniła na pełny etat na rowerze. Podczas 13 miesięcy Ola przejechała 15 tysięcy kilometrów, przeturlawszy swoje cherlawe ciało przez 12 europejskich krajów. Oczarował ją każdy z nich, ale to z południa Włoch przywiozła najcenniejszą pamiątką wyprawy – kota Fryderyka.

Z długiej listy rzeczy, których powinno unikać się podczas długodystansowych wypraw rowerowych, Ola bezwstydnie przyznaje się do popełnienia ich wszystkich. Chociaż jej osiągnięcie nie mierzy się z przepłynięciem Atlantyku kajakiem, czy zdobyciu szczytu K2 to ostrzega się – rowerzystka ma kota i nie zawaha się go użyć! Kilka zdjęć Fryderyka sprawia, że nawet znudzeni nastolatkowie odkładają telefony i z uwagą słuchają jej opowieści :)

Olę wyróżnia nietypowy sposób narracji i lekkość z jaką prowadzi prelekcje. Mówi z pasją i humorem, ucząc i zachęcając do wychodzenia ze strefy komfortu, a dzięki wykształceniu fotograficznemu urzeka materiałem z wyprawy. Jednak to szczerość z jaką opowiada o swojej przygodzie sprawia, że ludzie podczas prelekcji często ukradkiem ocierają łzy. Każdy element jej wystąpienia jest celowo skonstruowany sprawiając, że widzowie nie tylko pasywnie słuchają opowieści, ale wyruszają też w swoje indywidualne podróże, z których każda dodaje wiary i motywacji.

Podróżniczka z przypadku, rowerzystka z pasji, kociara z wyboru (oczywiście Fryderyka) – za opowieść o swojej przygodzie, otrzymała nagrodę dziennikarzy i publiczności na festiwalu Kolosy w Gdyni za rok 2022.